Na ogół szukamy źródeł ograniczeń naszego życia na zewnątrz. To pułapka ? okazuje się bowiem, że najczęściej to my sami tworzymy większość tych klatek. Stwarza je nasz umysł w sposób niezauważalny dla nas, nakładając ograniczenia, niczym filtr, na rzeczywistość. Ograniczenia, których być może tam nie ma.
Jakie najczęstsze schematy myślowe nam towarzyszą?
- Generalizowanie ? tworzenie bardzo ogólnych wniosków na podstawie pojedynczych wydarzeń (wszyscy mężczyźni są beznadziejni, nigdy nie znajdę pracy)
- Czytanie w myślach ? zakładanie, że wiemy, co ktoś inny miał na myśli, co czuje i jaka jest jego motywacja, choć nigdy tego nie wypowiedział na głos (pewnie uważa, że się nie nadaję ? gdy szef pyta, jak nam idzie projekt)
- Wyolbrzymianie i minimalizacja ? Na ogół jest to wyolbrzymianie porażek lub negatywnych zdarzeń i minimalizacja własnego potencjału. Małe pomyłki stają się wielkimi katastrofami. Subtelne sugestie to złośliwa, jadowita krytyka.
- Branie do siebie ? Zakładanie, że wszystko, co robią inni, stanowi reakcję na Ciebie: szef się na mnie wścieka, więc pewnie jestem kiepskim sprzedawcą; nie odzywa się do mnie, więc pewnie się na mnie zezłościł.
- Nie wolno / Powinnam ? Powinnam zjeść wszystko co jest na talerzu; powinnam jej pomóc, bo jest moją siostrą; nie wolno się tak zachowywać; kąpać należy się przed snem; a dzieci nie powinny wtrącać się do rozmów dorosłych. Cała lista rzeczy, które trzymasz w głowie, jako (niepodważalne) wytyczne tego, co można, a czego nie można robić.
Każdy z nas ma własne założenia, a nasz mózg wie doskonale, że kiedy je podważymy, to wysypie się reszta logiki. A tego nie chcemy, bo ta logika daje poczucie bezpieczeństwa. Większość ludzi zaprzecza, jakoby posługiwali się wzorcami myślowymi, bo nie zdają sobie sprawy z tego, że istnieją.