Dlaczego zamiany nas przerażają?
Dla wielu z nas też i dla mnie zmiany były kiedyś tym elementem, którego się bałem w życiu. Zapytasz czego się bałem? Dokładnie nie wiem i właśnie tej nie wiedzy co przyniesie dana zmiana się bałem. Zmiana zawsze wiąże się z porzuceniem jakiegoś utartego schematu, który znamy i jest dla nas bezpieczny. Przykładowo kilka lat temu miałem w okolicy gdzie mieszkam był sklep spożywczy. To był jeden z tych sklepów, który jest od zawsze i otwarty zawsze. Często wracając późno z pracy mogłem podejść w znane mi miejsce i na autopilocie kupić brakujące produkty na kolejny dzień.
Aż tu nagle pewnego dnia gdy bardzo tego potrzebowałem przed kolejnym wyjazdem, przyjechałem łapię za klamkę i nagle się obudziłem, że zamknięte. To był dla mnie istny szok! Na pewno w swoim, życiu miałeś takie chwile, gdy coś pozornie oczywistego jak otwarty w nocy sklep cało dobowy jest zamknięty. Mogła to być szybka informacja od Twojej połówki, o tym że już nie chce być z Tobą. Zmiana rozkładu jazdy Twojego tramwaju czy autobusu, akurat w poniedziałkowy poranek, gdy gdzieś się spieszysz. Czy po prostu zabrakło Twoich ulubionych płatków w sklepie i co ja teraz mam wybrać jak ich jest tu tyle.
Zmiany nas przerażają, lecz jest na to sposób. Dochodziłem do niego długi, lecz dla mnie działa. Zobacz czy zadziała też dla Ciebie. 🙂
Wyznacz swój kurs.
Aby zaskakujące zmiany były mniej bolesne wyznaczyłem sobie kiedyś kurs jakim chcę podążać. Zapytasz jak to zrobiłem, a przede wszystkim po co? Zrobiłem to by wiedzieć gdzie zmierzam i nawet, jeśli wiatr przeciwności skieruje mnie chwilowo na inny kurs lub zawiedzie w miejsce gdzie nie chcę być to mogę sam zmienić tę sytuacji i wrócić na swój kurs. Dzięki temu, że wiem dokąd zmierzam w każdej dziedzinie swojego życia łatwiej jest mi też podejmować wybory co do tego co jest dla mnie dobre i co chcę robić.
A teraz jak to zrobiłem? Po prostu któregoś wieczoru usiadłem z czystą kartką wyłączyłem telefon i wszystkie rozpraszacze i poprosiłem by mi nie przeszkadzano i zacząłem myśleć o tym co chcę osiągnąć w swoim życiu. Zapisywałem wszystko na kartkę do dziś ją mam i wiele innych kartek gdzie zmieniałem swój kurs oraz doprecyzowywałem to czego chcę. Przykładowo kiedyś 10 lat temu marzyłem o jakiś samochodzie, a dziś go mam i marzę o innym.
Marzenia się zmieniają tak jak i my się zmieniamy. Niektórzy mówią, że dorastamy i wyrastamy ze swoich marzeń, lecz ja w to nie wierzę. Wolę myśleć, że osiągając kolejne stawiane sobie cele zwiększa się nasz głód życia i chcemy od niego więcej i więcej. Dlatego marzymy co raz na większą skalę.
Kiedyś marzyłem o pojechaniu za granicę, a dziś… nic trudnego kupujesz nawet tani lot i lecisz na ile chcesz i gdzie chcesz. Świat się zmienia i nasze marzenia również, więc pamiętaj o aktualizacji swojego kursu.
Idź swoją drogą, lecz patrz na innych.
Jeśli nie chcesz być kiedyś zaskoczonym przez życie pamiętaj o tym, że wszystko co masz i co będziesz miał płynie od innych ludzi. Ktoś wymyślił i zaprojektował ekran na którym czytasz mój artykuł. Ktoś inny zbudował Twój dom. Ktoś inny zrobił ręcznik itd.
Wybierając swoją drogę i obierając swój kurs pamiętaj byś nie krzywdził nikogo, bo to do Ciebie wróci. Pamiętaj także być był dobry dla innych, bo jeśli ktoś nie zrobił by szczoteczki do zębów której dziś używasz, lub pasty to musiał byś zrobić to sam. Tak sam i to wszystkie przedmioty, którymi otaczasz się w życiu.
Jednocześnie patrząc na innych nie zapominaj o sobie i swoich potrzebach. Na świecie jest niestety masę ludzi, który nie patrzą na innych i właśni boją się zmian, bo nie widzą co dobrego czy złego im one przyniosą. Nie wiedzą, czy za rogiem nie spotkają kogoś kogo zranili nawet skrycie pisząc negatywny komentarz w internecie o tej osobie. Ona może tego nie wiedzieć, ale Ty będziesz wiedział i to będzie niszczyć Cię od środka.
Niech moc będzie z Tobą!
Nie bój się nowych wyzwań i zmian. Miej przeświadczenie, że one zawsze prowadzą do czegoś lepszego. Dzięki takiemu myśleniu zawsze będziesz spodziewał się najlepszego, a nie zamartwiał się całe życie, czy jutro nie spadnie Ci fortepian na głowę.
Fortepiany spadają na głowę tylko tym, który ciągle o nich myślą właśnie w swojej głowie. 😉
Praktykuj wdzięczność, a świat nagnie się do Ciebie.
Dziękuj światu za każdą zmianę. Tak za każdą. Jest takie ćwiczenie, w którym co dziennie rano po wstaniu z łóżka dziękuje się w myślach za to co się ma. Dzięki temu dużo lepiej docenia się to co się ma i gdzie się jest. To że jesteś zdrowy. To, że masz dwie nogi i dwie dłonie. Są ludzie, który nie mają dwóch nóg i dwóch sprawnych dłoni. Pomyśl co by się stało gdybyś nie mógł chodzić? Nie grał byś w piłkę. Każdy ruch sprawiał by Ci problem. Ne mógł byś iść po zakupy czy na spacer do parku kiedy chcesz. Co więcej nie pokonał byś żadnego schodka, bez pomocy innych.
To zmienia sposób patrzenia, dlatego naprawdę bądź wdzięczny za to co masz i to kim jesteś, Mężem, żoną, rodzicem, sportowcem, studentem, uczniem, pracownikiem biurowym. Niektórzy nawet tego nie mają, więc doceń to!
Gdy zaczniesz doceniać to co masz i wyznaczysz swój kurs to przestaniesz obawiać się zmian, a zaczniesz je traktować jako nowe okazje do przeżycia czegoś cudownego.
Wybaczaj i proś o wybaczenia.
To ostatnia na dziś technika, chyba najmocniejsza. Polega ona na wybaczaniu innym, którzy Cię skrzywdzili i proszeniu o wybaczenie tych, których Ty skrzywdziłeś.
Dlaczego to jest takie ważne zapytasz? Przypomnij sobie jak w szkole komuś powiedziałeś, coś złego. Przypomnij sobie, gdy ostatnio zrobiłeś komuś może i nieświadomie jakąś przykrość. Masz to? I teraz zastanów się czy ta osoba jeszcze o tym pamięta? Jeśli Ty nosisz to w sobie tyle czasu i możesz od tak przypomnieć sobie taką sytuację to zastanów się ile ludzi na świecie nosi do dziś w sobie uraz który im zadałeś może nawet i nie świadomie mówią coś o ich fryzurze lub sposobie ubierania się mimochodem, gdzieś między słowami. Zastanów się nad tym i wybaczaj oraz proś o wybaczenie.