Strona główna » BLOG » Chcesz być kreatywny? przeczytaj koniecznie ten artykuł.
Ogólne

Chcesz być kreatywny? przeczytaj koniecznie ten artykuł.

Strategia 1: Szukaj kilku rozwiązań
Psychologowie rozróżniają dwa typy myślenia: dywergencyjne i konwergencyjne. Pierwszy odnosi się do sytuacji, kiedy wyszukujemy jak najwięcej rozwiązań danego problemu i stosujemy je, aż przestaną być skuteczne. Taki typ myślenia jest niesystematyczny, a jego odzwierciedleniem są ?genialne? pomysły, które wpadają nam do głowy pod prysznicem czy wcześnie rano, kiedy jeszcze niezupełnie się obudziliśmy.
Z kolei myślenie konwergencyjne jest silnie racjonalne i opiera się na analizie i koncentracji uwagi. Łamanie sobie głowy, ciągłe analizowanie i dopracowywanie rodzących się konceptów, dopóki nie będą perfekcyjne ? to przejaw tego typu myślenia.
Trudno zmierzyć kreatywność według obiektywnych kryteriów. Przez dekady psychologowie w swoich badaniach koncentrowali się przede wszystkim na myśleniu dywergencyjnym. Starali się przeanalizować i opisać moment olśnienia ? kiedy nagle wpada nam do głowy rozwiązanie problemu.
Wiele wskazuje jednak na to, że nie tylko myślenie dywergencyjne, lecz także konwergencyjne odgrywa istotną rolę w odkrywaniu nowych idei i pomysłów. Gdybyśmy nie próbowali uporządkować tych licznych rozwiązań, to nawet te świetne, przez swoją chaotyczność, na nic by się zdały.
Kiedy więc nie mamy bladego pojęcia, jak najlepiej rozwiązać dany problem, prawdopodobnie będziemy potrzebować nagłego oświecenia. O ile może być ono pomocne na początku, później warto analizować rozwój wydarzeń. Jeśli czujemy, że powoli zbliżamy się do upragnionego celu, dobrze jest skupić się na tym, by krok po kroku trzymać się tego najskuteczniejszego rozwiązania.

Strategia 2: Wprowadź się w odpowiedni nastrój
Po powrocie z urlopu jesteś wypoczęty czy może pokłóciłeś się z żoną lub przyjacielem i straciłeś dobry humor? W ostatnich latach naukowcy dostarczali kolejnych dowodów potwierdzających związek naszego nastroju ze strategiami myślenia, a co za tym idzie ? z kreatywnością. Dobry humor wpływa szczególnie pozytywnie na nasze spontaniczne pomysły.
Dowiedli tego między innymi naukowcy z Northwestern University w Evanston, którzy przeprowadzili badania pod kierunkiem Marka Jung-Beemana. Uczestnicy eksperymentu rozwiązywali słowne zagadki, wymagające sporej kreatywności. Okazało się, że osoby będące w lepszym nastroju rozwiązały więcej łamigłówek niż ci, którzy mieli gorszy humor.
Dodatkowo badacze zaobserwowali, że uczestnicy osiągający lepsze rezultaty częściej doświadczali tzw. efektu ?aha!?, który doprowadzał ich do poprawnej odpowiedzi. W tym wypadku wśród uczestników przeważała strategia myślenia dywergencyjnego. Z kolei ci, którzy podczas badania mieli kiepski humor, częściej starali się znaleźć rozwiązanie poprzez analizowanie problemu, a więc wykorzystując strategię myślenia konwergencyjnego.

Zły humor przynosi odwrotne rezultaty: wyostrza naszą uwagę i skłania nas do bardziej skrupulatnego i wytrwałego opracowywania problemu. W tym stanie rzadziej więc doświadczamy ?olśnienia?, czyli tzw. efektu ?aha!?.
Kiedy więc chcemy pracować w skupieniu, warto wprowadzić się w odpowiedni nastrój, wyciszyć się, na przykład włączając melancholijnie nastrajającą muzykę. Gdy jednak pragniemy doznać nagłego olśnienia, dobrze jest stworzyć wesoły nastrój, np. przed rozpoczęciem pracy obejrzeć zabawny film. Ta strategia przynosi wymierne korzyści i owocuje powstawaniem bardziej kreatywnych pomysłów.

Strategia 3: Zmień perspektywę
Ten, kto chodzi wyłącznie utartymi, znanymi sobie ścieżkami, będzie mieć duże trudności, by wpaść na nowy, błyskotliwy pomysł. Warto więc od czasu do czasu spojrzeć na różne sprawy z innej perspektywy.
Efektywność tego zjawiska zbadał w 2012 roku psycholog poznawczy Tony McCaffrey z University of Massachusetts Amherst. Uczestnikami badania byli studenci różnych fakultetów, którzy rozwiązywali różnorodne zadania, wymagające od nich pomysłowości. Mieli m.in. znaleźć sposób na złączenie dwóch ciężkich stalowych obręczy. Mogli wykorzystać tylko świecę, zapałkę i małą metalową kostkę. Na rozwiązanie zadania dostali 8 minut.
Gdyby w pierwszej kolejności pomyśleli o bezpośrednim rozwiązaniu problemu (zapalić świecę zapałką i połączyć obręcze przy pomocy roztopionego wosku) pomysł spaliłby na panewce, gdyż obręcze są zbyt ciężkie, by utrzymał je wosk.
Część uczestników miała jednak nieco ułatwioną drogę: przed eksperymentem McCaffrey pokazał im pewną strategię, którą mogli przećwiczyć. Jej celem było nauczenie studentów obiektywnego opisywania przedmiotów na podstawie ich wielkości, formy, materiału i szczegółów. Po każdym kroku mieli zatrzymać się i zadać sobie pytanie: ?Czy mogę to rozłożyć na jeszcze mniejsze elementy?? i ?Czy będę mieć z tego jakieś korzyści??.
W ten sposób świeca została podzielona na wosk i knot. Wosk został dalej opisany jako tłuszcz o kształcie cylindrycznym, a knot jako sznurek. I w ten sposób mogli znaleźć rozwiązanie zagadki: przy pomocy ostrego końca metalowej kostki uwolnić knot i związać ze sobą obręcze. Ostatecznie uczestnicy znający strategię ?rozłożyć na czynniki pierwsze? rozwiązywali więcej zadań niż ci, którzy jej nie poznali.
Jednym ze sposobów kreatywnego rozwiązywania problemów jest więc strategia McCaffreya. Inną metodą może być rozwiązywanie codziennych zadań w niekonwencjonalnej kolejności. Badacze pod kierunkiem Simone Ritter z Radboud-Universität w Nimwegen poprosili uczestników eksperymentu o przygotowanie śniadania w nietypowy sposób: najpierw mieli wyłożyć na talerz porcję kremu czekoladowego, następnie posmarować masłem kromkę chleba i posmarowaną stroną przycisnąć do porcji kremu.
Prawdopodobnie niewielu z nas zdecydowałoby się na taki sposób przygotowywania kanapek. Okazało się jednak, że osoby, które wykonują określone zadania według innej niż dotychczasowa procedury, lepiej radzą sobie w testach na kreatywność. Ritter z zespołem przekonuje także, że nawet niewielkie zmiany w codziennych rytuałach pomagają nam zmienić perspektywę spostrzegania rozmaitych rzeczy i problemów, a dzięki temu ? wpadać na nowe pomysły.

Strategia 4: Prześpij się z tym
Przed podjęciem ważnej decyzji chętnie podążamy za zasadą, że dobrze jest ?przespać się z danym problemem?. Ta taktyka sprawdzi się także wtedy, gdy czekamy na natchnienie i inspirację. Liczne badania pokazują, że nawet drzemka może poprawić naszą kreatywność.
W eksperymencie Ullricha Wagnera i Jana Borna z Universität Lübeck badani mieli zamienić jeden ciąg liczb w inny ciąg, a następnie pójść spać. Żaden z uczestników nie wiedział, że istnieje abstrakcyjna zasada, której odgadnięcie ułatwi rozwiązanie zadania.
Po ośmiu godzinach snu 13 spośród 22 badanych doświadczyło tzw. efektu ?aha!? ? odkryli wzór, według którego utworzony został szereg cyfr. Z kolei w grupie kontrolnej, czyli wśród osób, które przez ten czas w ogóle nie spały, podobny rezultat osiągnęło jedynie 5 osób. Aby sprawdzić, czy wyniki nie są zniekształcone przez zmęczenie badanych, eksperyment przeprowadzono w różnych porach dnia. Uzyskiwane dane były podobne.

Strategia 5: Złap dystans
Kiedy stoimy przed trudnym problemem, mamy tendencję do spędzania godzin na poszukiwaniu rozwiązania. Tymczasem badania naukowców z University of Sydney pokazują, że przerwa i ?złapanie oddechu? mogą znacząco poprawić naszą kreatywność. Uczestnicy badania ? studenci psychologii ? wypisywali na kartce jak najwięcej rozwiązań danego problemu. Część badanych miała w międzyczasie krótką przerwę, a pozostali nieustannie pracowali. Ostatecznie okazało się, że studenci, którzy mieli chwilę wolnego podczas rozwiązywania zadania, stworzyli istotnie więcej pomysłów niż pozostali
uczestnicy.
Okazało się także, że duże znaczenie dla uzyskanych rezultatów miało to, co badani robili podczas przerwy. Osoby, które zajmowały się czymś oderwanym od tematyki zadania, miały więcej pomysłów niż te, które w przerwie wykonywały test skojarzeniowy o temacie zbliżonym do problematyki głównego zadania. To może wyjaśniać, dlaczego najlepsze pomysły przychodzą nam do głowy w sytuacji, kiedy zupełnie nie myślimy o problemie ? np. przy śniadaniu albo pod prysznicem.

Strategia 6: Zapomnij o burzy mózgów
Przed około 70 laty Alex F. Osborn, założyciel znanej amerykańskiej firmy reklamowej, odkrył pewien sposób zachowania i pracy umożliwiający tworzenie nowych pomysłów ? brainstorming, czyli burzę mózgów. Zasady tego stylu opierają się na tym, że pracownicy dzielą się na mniejsze grupy i każdy prezentuje jak najwięcej pomysłów i rozwiązań problemu, którym się zajmują. Ważne jest także, że żadna koncepcja nie może zostać skrytykowana przez współpracowników. Według Osborna negatywna ocena napływających pomysłów wiąże się z odczuwaniem ciągłego strachu przed krytyką, co z kolei hamuje wolne skojarzenia, ogranicza swobodę myślenia i powoduje, że najlepsze pomysły mogą nigdy nie zostać wypowiedziane.
Metoda brainstormingu szybko znalazła zwolenników. Równie prędko naukowcy zaczęli wątpić, czy rzeczywiście jest tak skuteczna. W ostatnich latach liczne badania pokazują, że osoby pracujące w grupie na zasadzie burzy mózgów w rzeczywistości tworzą mniej pomysłów i koncepcji niż ci, którzy pracują w pojedynkę. Wygląda więc na to, że grupa osiąga mniej, niż suma jej członków pracujących samodzielnie.

Jeśli więc chcemy pracować w grupie i tworzyć kreatywne pomysły, bądźmy otwarci na krytykę. A jeżeli pragniemy dodać trochę świeżości w naszą pracę, zaprośmy nowego współpracownika.

Strategia 7: Bez pomocy też sobie poradzisz
Im lepiej rozumiemy kreatywność, tym częściej próbujemy zbadać ją za pomocą różnych narzędzi. Jednym z nich jest przezczaszkowa stymulacja magnetyczna (TMS), za pomocą której, z udziałem silnego pola magnetycznego, można czasowo zahamować aktywność określonych obszarów móz­gowych, np. kory przedczołowej. Naukowcom udało się w ten sposób pomóc niektórym osobom doświadczyć eksplozji kreatywności, tak że na chwilę stawały się utalentowanymi artystami czy pisarzami.
Oczywiście na co dzień wspomaganie swojej kreatywności taką aparaturą jest niemożliwe. Ponadto kreatywność to proces ogólnomózgowy ? zmiana aktywności jednego obszaru mózgu oznacza, że przy użyciu maszyny uzyskujemy jedynie ograniczone oddziaływanie. Stymulacja kreatywności, nawet z użyciem wyspecjalizowanych urządzeń, nie ma na dłuższą metę sensu. Dużo bardziej poprawimy swoją efektywność wysypiając się lub dbając o dobry humor.?

Oprac. na podst. tekstu z ?Gehirn und Geist?, 8/2014,

źródło: charaktery

Facebook